Większa wydajność w wymagających warunkach
Kwestia wyboru prawidłowego urządzenia do skanowania kodów kreskowych staje się coraz ważniejsza, a niedostosowanie sprzętu do panujących w zakładzie pracy warunków prowadzić będzie do różnorodnych konsekwencji.
W zależności od ekonomii skali, konsekwencje te mogą w mniejszym lub większym stopniu wpłynąć zarówno na szybkość wykonywanych przez pracowników zadań, jak i nawet sytuację ekonomiczną całego przedsiębiorstwa, gdyż, jak powszechnie wiadomo, urządzenia te bywają bardzo drogie. Planując zakup, warto więc dołożyć dodatkowych starań mających na celu lepsze dopasowanie sprzętu do warunków panujących w zakładzie pracy. W poniższym artykule zaproponuję kilka modeli urządzeń zmniejszających uciążliwość pracy w niskich temperaturach oraz opiszę modele, które powstały w odpowiedzi na potrzebę zwiększenia swobody ruchu pracowników trudniących się skanowaniem dużej ilości kodów kreskowych.
Chłodnia? Mroźnia? Nieogrzewany magazyn?
W pierwszej kolejności zajmiemy się urządzeniami do pracy w niskich temperaturach. Produkty te zostały zaprojektowane przede wszystkim z myślą o sektorze żywności, w którym praca odbywa się najczęściej w temperaturach oscylujących w okolicach 0ºC. W większości przypadków są one dostosowane nawet do pracy w chłodniach, gdzie do czynienia mamy z temperaturą nawet -25ºC.
Zwróćmy uwagę na fakt, że w krajach, których klimat przewiduje występowanie czterech pór roku, warunki w magazynie mogą być bardzo zbliżone do tych, panujących w chłodniach. W takich przypadkach pracownicy magazynu, wyposażeni zimą w urządzenia niedostosowane do tych warunków, mogą, a nawet na pewno będą, działać ze znacznie ograniczoną wydajnością.
Uniwersalnym rozwiązaniem, które znajdzie zastosowanie w każdych warunkach, jest wybór terminala Zebra z rodziny MC9300 w wersji przeznaczonej do pracy z mroźniach. Parametry tego urządzenia są godne „flagowca”, a mianowicie 4GB RAM i 32GB pamięci masowej (możliwość rozszerzenia z użyciem karty pamięci Micro SD), Bluetooth 5.0, ekran 4.3, system Android 11 oraz klawiatura z możliwością samodzielnej wymiany przez użytkownika. Dodatkowe zalety, pozwalające na pracę w niskich temperaturach, to między innymi specjalna bateria oraz ekran pojemnościowy z możliwością łatwego wprowadzania danych przy użyciu rysika, palca lub palca w rękawiczce, wyprodukowany z wykorzystaniem technologii optycznego połączenia (metoda ta eliminuje obecność luki pomiędzy warstwami ekranu w celu zwiększenia odporności na czynniki zewnętrzne).
Łatwo zauważyć, że nie tylko środowiska wspomnianego typu mogą odczuć pozytywne skutki zastosowania opisywanych rozwiązań. Magazyny, w których notowane są niskie temperatury, lecz większość procesów, ze względu na dużą powierzchnię przewiduje wykorzystanie wózków widłowych (a więc i terminali montowalnych w pojazdach), są idealnym środowiskiem do zastosowania urządzenia Rhino II marki Datalogic. Ten uniwersalny sprzęt może przypaść do gustu każdemu, niezależnie od upodobań, bowiem włoski producent, chcąc pójść na rękę jak największej liczbie użytkowników, wprowadził na rynek konfiguracje zarówno z systemem Android, jak i Windows. Jeśli chodzi o rozmiar wyświetlacza, to do wyboru mamy wersję 10- i 12-calową. Udogodnienia zastosowane w tym sprzęcie obejmują możliwość korzystania z ekranu dotykowego bez zdejmowania rękawic oraz podgrzewacz ekranu, którego zadaniem jest wyeliminowanie powodowanego przez mróz efektu „klatkowania” ekranu. Warto też dodać, że sprzęt spełnia normy IP65/IP67.
Zestawiając urządzenia do pracy w wymagających środowiskach warto wspomnieć także o skanerze Honeywell Granit 1991i. Model, o którym mowa, został zaprojektowany, by wytrzymać temperaturę na poziomie nawet -30ºC oraz upadki z wysokości do 3 metrów, spełniając przy tym normy IP65/IP67. Przewidziane udogodnienia obejmują też obecność głowicy skanującej będącej w stanie odczytać nawet wyjątkowo zniszczone i nieczytelne kody. By zachować najwyższy poziom mobilności, sprzęt wyposażony został w Bluetooth, a producent deklaruje, że bateria jest w stanie wytrzymać do 50 tysięcy skanów na jednym ładowaniu.
Za mało rąk do pracy?
Podczas zadań wymagających ciągłego przekładania lub choćby podnoszenia paczek czy towarów przy jednoczesnej konieczności skanowania i stałego czuwania nad poprawnością odczytu, człowiek często marzy o „wyhodowaniu” trzeciej ręki… Czołowi producenci urządzeń AutoID postanowili w większym lub mniejszym stopniu wyjść naprzeciw takim potrzebom. Do sprzedaży trafiły produkty oferujące możliwość ograniczenia konieczności stałego wykorzystywania obydwu rąk – przełożyło się to na wzrost efektywności wykonywanej pracy, czyli wzrost liczby zeskanowanych produktów w tym samym czasie.
Pierwszym z rodziny skanerów „ubieralnych”, który wezmę pod lupę, jest Honeywell 8680i. Model ten, w rozbudowanej konfiguracji, wyróżnia się obecnością małego ekranu oraz modułu Wi-Fi, przy czasie pracy na baterii mającym się równać 8 godzinom lub 3 tysiącom wykonanych skanów (przy zastosowaniu większej baterii 10 godzin i 8 tysięcy skanów). Czas potrzebny do całkowitego naładowania od zera oszacowany został na 4 godziny. Dodatkowo urządzenie spełnia wymogi IP54, wytrzymuje upadki z 0,5 m i dostosowane zostało do pracy w temperaturze do -20ºC. Każda oferowana konfiguracja wyposażona jest w głowicę radzącą sobie zarówno z kodami 1D, jak i 2D. Dużym atutem zaawansowanej wersji urządzenia jest możliwość pracy jako samodzielne urządzenie – bez konieczności parowania z terminalem.
Kolejną opcją jest RS5100 produkowany przez Zebrę. Urządzenie wyposażone zostało w NFC oraz Bluetooth w wersji 4.0 z technologią ograniczającą pobór energii (BLE). Głowice instalowane w tym sprzęcie poradzą sobie z kodami 1D i 2D nawet, gdy te zostały uszkodzone lub wydrukowane w niskiej jakości. Urządzenie można wyposażyć w baterię standardową (12 godzin działania /14 tysięcy skanów) lub powiększoną, która dostosowana została do działania w temperaturze do -20ºC.
Skaner przetestowany został pod kątem upadków na beton z wysokości 1,8 m, a także wielokrotnych wstrząsów o amplitudzie 0,5 m, natomiast możliwe do wyboru akcesoria obejmują m.in. 20-slotową stację dokującą urządzeń, 40-slotową ładowarkę baterii oraz różnego rodzaju mocowania.
Druk w mroźni?
Zestawiając urządzenia dostosowane do pracy w niskich temperaturach, warto wspomnieć o pewnych akcesoriach, o istnieniu których pojęcie miał mało kto, a w przypadku niektórych branż rozwiązanie to z pewnością przyśpieszy działania codzienne już od pierwszego zastosowania – mowa tu oczywiście o możliwości drukowania bez obawy o temperaturę panującą w środowisku pracy. Dzięki firmie Quass, produkującej kabury do urządzeń AutoID, drukarka Zebra ZT230 zyskała całe spektrum nowych możliwości, bowiem Kabura Quass 9546-T Extreme wyposażona została w podgrzewacz z regulacją temperatury, pozwalający drukarce na pracę w niskich temperaturach.
Jeśli jednak, z dowolnych powodów, drukarka ZT230 okaże się „za bardzo” przemysłowa jak na potrzeby Twojego biznesu, należy zdecydować się na propozycję drukarki mobilnej od firmy Brother z serii RJ, ponieważ niektóre z konfiguracji tego modelu umożliwiają pracę w temperaturze do -20ºC (praca z użyciem wbudowanej baterii), przy druku 3- lub 4-calowym. Producent zapewnia także opcję wyboru wszystkich interfejsów przydatnych w tej klasie oraz (w przypadku wersji 3-calowej) aż do 15000 wydrukowanych etykiet na jednym ładowaniu. Sprzęt certyfikowany jest normą IP54 oraz wytrzymuje upadki z wysokości 2,1 m. Wybrane konfiguracje pozwalają na druk poprzez Wi-Fi bezpośrednio z urządzenia pracującego na iOS lub iPad OS bez konieczności instalacji dodatkowego oprogramowania.
Kończąc, zwracam się z gorącą prośbą, apelem do wszystkich pracodawców, kierowników, managerów – dbajcie o prawidłowe wyposażenie pracowników. W perspektywie nie tylko zwiększycie komfort i szybkość pracy, ale także poprawicie jej bezpieczeństwo i efektywność.
Autorem artykułu jest:
Michał Pawlicki
Specjalista ds. marketingu
m.pawlicki@pdaserwis.eu
